Ziarno prawdy. Raczej spotykali się z zupełnie nie tymi ludźmi co trzeba (tj. z prawdziwymi szpiegami) i ulegali ich bajkom. Np. o tym, że Rosja pomoże z konserwatywną krucjatą w Europie itp. Nie była to świadoma, cyniczna agentura, a taki obraz próbuje się tworzyć. Tym niemniej skutki były i są opłakane, bo z głupoty i krótkowzroczności tych ludzi mogło wyniknąć wiele niebezpieczeństw.
Nie wiem, czy dążenie do konserwatywnej krucjaty jest koniec końców o wiele lepsze od świadomej zdrady :/ Zresztą, jak było naprawdę, to będzie bardzo trudno ustalić – czy gigantyczna niekompetencja była naturalna, czy tylko zasłoną.
mogło wyniknąć wiele niebezpieczeństw.
Wyniknęło, jak choćby maile Dworczyka, Szmydt, likwidacja WSI przez Maciarewicza i cała masa innych.
W każdym razie, jest to jeden z prawdopodobnych scenariuszy.
Świadomej zdrady kogo? Jakiś mitycznych NAS, czy jakiejś racji stanu czy czego? Bo pełna współpraca z usa finansującymi ludobójstwo w gazie to słuszna i odpowiedzialna polityka, ale jakieś rozmowy z rosją to zdrada? PiS robił jedno i drugie, PO teraz tylko pierwsze. Choć nie tak dawno też jedno i drugie, nawet po wojnie w gruzji, czy już po zajęciu krymu.
Narracja platformy, nic więcej. Prawdziwy to może być wzór na pole kwadratu, polityczne machlojki to zawsze kwestia kreatywnego uzasadnienia, przekonania społeczeństwa i walki o strefę wpływów.